Zawstydzę Olę i napiszę relację przed Nią. Powódki są proste - postanowiłam zostać TurboDymoWomanem. Jako, że zdobyciem Świętego Krzyża popisać się nie mogę, to chociaż szybkością swoją zaskoczę. Teraz szybki przegląd slajdów z wycieczki w głowie. Kurcze, nie wiem co się dzieje, ale widzę tylko trójwymiarową książkę, co nam o niej Fuji opowiadał. W Empiku dorwał się do niej, warszawskim zresztą, światowy nam się chłopak robi. Kształcimy się, idziemy do przodu. Dzisiaj znowu, wracając przez Pęczyny śmignęliśmy, tuż obok czytelni, co 2 tygodnie temu przez nas odkryta została. Jestem pewna, że do rozwoju intelektualnego znowu nas zmobilizuje. Na pewno jeszcze kiedyś wrócimy do tematu, a teraz inne istotne zdarzenia po krótce opiszę.

Czytaj więcej: Karwów [04.10]

Cóż, dzień dzisiejszy uświadomił mi moją ułomność i brak znajomości wielu tematów oraz pojęć. A dlaczego? O tym za chwilę. Nie tak dawno podobne myśli szalały w mojej głowie, a było to wówczas gdy pewien słowniczek czytałam...

Czytaj więcej: Ptkanów [20.09]

Straciłam rachubę, który to już popołudniowy w tym roku lajcik. Niemniej jednak odbył się bez przeszkód, a co więcej - był udany. Zbiórka o 17 pod lodem. Byłam pierwsza, hehehe. Po mnie dojechało czterech chłopów. Po naradzie zostało ustalone, że wycieczkę poprowadzi Jacek. Grzecznie więc za nim popedałowaliśmy.

Czytaj więcej: Popołudniowy Lajcik [10.09]

Godzina 5:00 - leje. Godzina 8:00 - pochmurno i bez deszczu. Godzina 8:50 - leje. Czyli nici z wycieczki? Nici z misternie uknutego planu niespodzianki urodzinowej dla Agi? Ooo nie!!!

Po wymianie smsów z paroma osobami lekko się załamałam. Każdemu "coś" dzisiaj wypadało. No albo odstraszała paskudna pogoda. Jednak jechałam pod Bramę z nadzieją, że ktoś pojawi się na zbiórce oprócz mnie i jubilatki. Liczyłam na Kryhę. Nie myliłam się! Oprócz niego czekał jeszcze Dziabąg i Jarek. Kiedy ujrzeliśmy błękitną dziurę pomiędzy chmurzyskami, było ok. 9:30. Telefon do Ludwika, Majki - STARTUJEMY!

Czytaj więcej: Jeziórko - urodziny Agi [13.09]

Ostatnia niedziela wakacji (np. dla Kryhy Tongue out). Plan dnia bliżej nieokreślony, wiadomo, że zbiórka o 9 pod Bramą. Na miejscu prawie całkiem punktualnie stawiło się ileś tam osób (nikt nawet nie policzył). Pomysł na wycieczkę był, nawet dwa. Jednak Ema ogłosiła (przypomniała), że dawno nie obchodziliśmy Pawła urodzin, w związku z czym ma on pierwszeństwo w ustalaniu trasy.
I w ten oto sposób obraliśmy kurs na Nowe.

Czytaj więcej: Nowe [30.08]