Kiedyś marzyłam, że zostanę Mistrzynią Powiatu w kraulu. W ramach ćwiczeń wzmacniających moje kończyny dolne udałam się kilka lat temu na trening rowerowy. Nawet nie wiedzieć kiedy dołączyłam do Bike Equipy. Swoje marzenia ostatecznie zweryfikowałam, gdy FA wciągnęła mnie na członka. Pomyślałam, że może zrobią ze mnie Mistrzynię Świętokrzyskiego w kolarstwie. Teraz wiem, że odgórne plany były zgoła inne. Pani Prezes chce mnie zrobić ze mnie regionalnego delegata do Nagrody Nike. Za relacje turystyczne chyba jeszcze nikt takowej nie otrzymał, więc może jakie podejście do tomiku poetyckiego podejmę.

Wiadomo, jakieś powiązanie z dniem dzisiejszym tematyczne być musi,a w Radomyślu wiosna jeszcze nie wybuchła. Motylki cytrynki o kask też się nie obijały. Daruje sobie więc opiewanie piękna przyrody. Ale coś urokliwego niemniej jednak znaleźć muszę. Mam - kobiety. Ale skoro napisało mi się coś, a nie ktoś, to skupię się na tym. Wybacz więc Karolciu, że nie będzie to o Tobie, ale z drugiej strony niech będzie to zachętą, że jak następnym razem przejedziesz cały dystans, to caluśka relacja będzie poświęcona Tobie. 

Już wiadomo co będzie tematem galerii dzisiejszej - Ona Słomiana Lala.

"Słomiana Lala"
Błyszczała wśród kolarzy
jak Natalia wśród piłkarzy
nie dziwota, wszak modelingu kunsztu
od Anji Rubik uczyła się w końcu
pomarańczowa kiecka z falbanką
sprawiła, że FA została jej fanką
kapelusz jej długie włosy skrywał,
by Dziabąg psotnik ich nie porozrywał
przed zielonych jej oczu toni
nawet Kryniu się nie obroni
Paweł w seledyn zapatrzony
nie zauważył, że ma rower sflaczony
płaskość jej wyrzeźbionego brzuszka
od ciast Agi odstraszało każdego łasuszka
Sławek w nią zapatrzony
wymyślał nowe nuty i tony
i nagle coś się stało
zapłonęło
odpłynęło
Z przeznaczeniem nie wygrasz
czasem poigrasz
ale dopadnie Cię i tak
ale zawsze możesz zasiać mak :)

Zakończenie wzbudza ciekawość. Takie mądre i jednocześnie przewrotne. Już czuję się faworytem.

P.S. Pozdrawiam Krytyków literackich.