Na zbiórce zjawiło się cyklistów cały tuzin - w tym dwie nowe twarze. Jedną z nich to Irenka - była właśnie w połowie dwudniówki do Sandomierza (z Łańcuta). Drugi kolarz to Wiktor, który zjawił się w celu zapoznania z grupą przed wyprawą na Suwalszczyznę. Ostatecznie w stronę Sokolnik wyruszyliśmy w zmniejszonym składzie - Zbyszek i Wojtek postanowili tego dnia przepedałować 150km. My woleliśmy pobyczyć się nad wodą Smile

W Stalach pierwszy postój i spotkanie z Majką i Ludwikiem. A więc znów trójmiasto piknikuje Smile Dalsza trasa prowadziła na Cygany, później Chmielów, jednak zgodnie stwierdziliśmy, że odprowadzimy Irenkę i przejedziemy przez Jadachy. W ten sposób "od d... strony" dotarliśmy do Machowa.

Nad zalewem spotkaliśmy grupę Salve Regina (właśnie schodzili z kajaków), a także CyberJolkę. Nie wszyscy lubią smażyć się na plaży - Alina ze Stefanem i Dziabąg wyruszyli w dalszą drogę, natomiast Majka, Jola, Piotrek i Ordos opłynęli Jezioro Tarnobrzeskie (nowa nazwa nadana przez radnych tarnobrzeskich).

Droga powrotna prowadziła najkrótszą drogą z możliwych - ścieżką rowerową Tarnobrzeg-Sandomierz. Nie pytajcie, czy ją lubimy... Smile